Instalacja gazowa
No to już możemy się "dogrzewać"...
A oto efekt pracy mojego męza :) Dwa popołudnie i 300 zł za koparke zaoszczędzone :))))))
No to już możemy się "dogrzewać"...
A oto efekt pracy mojego męza :) Dwa popołudnie i 300 zł za koparke zaoszczędzone :))))))
Pokój Łukaszka
Funkcjonalne zabudowanie konina wentylacyjnego i słupa w sypialni
Garderoba
Pokój Oli
Ocieplanie poddasza trawało ok 2 tyg. Po tym przyszedł czas na stalaże. Zdecydowaliśmy się wykonac stalaż krzyżowy. Wprawdzie drożej to wychodzi, ale przynajmniej konstrukcja solidnie się "trzyma".
Przyszedł czas na ocieplenie naszego poddasza. Zdecydowaliśmy się dać 2 warstwy wełny. Najpierw między krokwie 15cm, potem jeszez 10cm. 25 cm to powinno być ciepło.
Ogółem poszło 220m2 -15cm i 100m2 - 10cm.
Wywrotka piasku przed domem, garaż załadowany styropianem, 3,5 tony cementu. To znak że czas na posadzki.
Ekipa zjawiła się wczesnym rankiem zgodnie z planem. Na pierwszy rzut poszła góra. Najpierw panowie ułożyli styropian, na dole 10cm, na górze 8cm, potem rozłożyli folie i pojawiły się pierwsze "kopce kreta". Dosłownie tak to wyglądało. Mnóstwo kopcy, ale zaraz w ruch poszły maszyny i pod koniec dnia posadzki na górze były zrobione, włącznie z balkonami. Tak czysto się zrobiło.
Na drugi dzień dół. I zrobione. Szybko poszło i tak ładnie od razu. Wg zalecen panów przez dwa dni przyjeżdzaliśmy na budowe zlewać posadzki wodą żeby nie pękały, przy zbyt szybkim schnięciu. A było wtedy gorąco. UFF...